Przychodzi pacjent do dentysty, bo podejrzewa podrażnienie nerwu szczękowego. Skarży się na nawracające, napadowe bóle twarzy, głowy i szyi; strzyka go w okolicy żuchwy, kiedy indziej porządnie zakłuje w dnie jamy ustnej czy przy uchu lub pojawi się ślinotok. Zęby pacjent ma zdrowe, stawy skroniowo-żuchwowe też. Stomatolog wykonuje zdjęcie panoramiczne i pacjent dowiaduje się, że pora na wizytę u neurologa, bo dolegliwości powoduje zespół Eagle’a (Eagle syndrome).
Czym jest zespół Eagle’a (Eagle syndrome)?
Zespół Eagle’a zwany jest również stylalgią lub zespołem przedłużonego wyrostka rylcowatego. Jest to kliniczny objaw wydłużenia niewielkiego kostnego wyrostka znajdującego się na kości skroniowej, lub symptom zwapnienia więzadła rylcowo-gnykowego, które jest przyczepione do wspominanego wyrostka. Syndrom ten znany jest od połowy XVII w., ale opisany został dopiero w pierwszej połowie XX w. przez W.W. Eagle’a. On też wprowadził nazwę stylalgia (od łacińskiej nazwy wyrostka)[1].
Zespół Eagle’a występuje dość rzadko. A nadzwyczaj rzadko zdarza się, że jest to skutek zarówno wydłużenia wyrostków, jak i zwapnienia więzadła[2] – niemniej, tę postać spotyka się trzykrotnie częściej u osób z zaburzeniami gospodarki elektrolitowej (osoby z niewydolnością nerek lub wątroby)[3]. Więcej
Zdjęcie rentgenowskie uwidacznia tkankę kostną żuchwy i szczęki, pozwala określić stan kości twarzoczaszki, staw skroniowo-żuchwowy, oraz zęby i otaczające je tkanki kostne. Wprawne oko stomatologa „wypatrzy” ze zdjęcia RTG wczesne ogniska próchnicy, zęby zatrzymane, wszelakie zmiany przy korzeniach, ropnie, torbiele oraz zmiany nowotworowe.
Badanie: Do wykonania zdjęć RTG pacjent ubierany jest w „kubraczek ochronny”, którego celem jest ochrona przed promieniowaniem. W dobie stale rozwijających się technologii oczekiwanie na wywołanie zdjęcia trwa zaledwie kilka minut, a cały zabieg jest całkowicie bezpieczny i bezbolesny.
• wewnątrzustne (przylegające i zgryzowe)
• zewnątrzustne (pantomograficzne i warstwowe)